o tej,co tutaj pisze...

Zwie się B. Jej imię składa się z 9 liter, ale mało komu chce się używać jego pełnej formy. Od czterech lat prawie jest ,,dorosła", ale tylko w papierach. Bo na długo jeszcze dzieckiem pozostanie.


Od 15 lat żyje muzyką. Mniej lub bardziej. Ale zawsze. Słucha muzyki kiedy tylko może. Gra na instrumentach. Głównie dla siebie. Całymi dniami coś nuci. Śpiewa pod prysznicem. Ma mało cierpliwości. Łatwo się poddaje. Nie potrafi nauczyć się utworów na pamięć. Bo pamięć ma dobrą...ale krótką. I na estradzie zżera ją trema...


Muzyka od zawsze była w jej życiu. I ma nadzieję,że dalej będzie. Każdemu rodzajowi stara się dać szansę, niektóre zaś zostają z nią na dłużej...


Od trzech lat studiuje muzykologię, ale jeszcze zobaczy na jak długo. Bo jeżeli komuś w głowie wciąż i wciąż coś gra, to jak tu się uczyć? No jak?
Książki kocha. Czyta ich bardzo dużo. Przepada też za poezją. Stąd taka a nie inna forma jej tekstów i słów.


Z muzyki lubi dużo. Operę. Twórczość kompozytorów rosyjskich. domowe melodie. Singspiele Mozarta. Dodekafonię. Zespół Mikromusic. Jazz. Karola Szymanowskiego. Stare piosenki. Impresjonizm. Zaz. Balety Czajkowskiego. Muzykę wiolonczelową.Toma Odella. Dźwięki z uliczek Paryża. Symfonie Beethovena. Popołudnia z faunem. Muzykę celtycką wprost z Irlandii. Melę Koteluk. Portugalskie fado. Dźwięczne motywy. Wartościowe teksty z przesłaniem.


Obecnie mieszka w stolicy województwa śląskiego, lecz na większą część tygodnia wybywa do pewnego urokliwego miasteczka w dawnej Galicji zwanego Krakowem, w celach edukacyjnych, rzecz jasna.


Kocha chwile z piórem w dłoni. Ołówkiem. Kubkiem sypanej herbaty. Książką. Dźwięki ciszy. Muzykę płynącą z głośników. Lub słuchawek, podczas spacerów ulicami miast.


Ażeby nie marnować papieru i nie zapychać szuflady,pisze tutaj.O muzyce i swoim muzycznym świecie. Najpiękniej jak potrafi. Dla każdego zabłąkanego czytelnika, któremu nieobca jest muzyka.

1 komentarz:

  1. Włoczykijko Droga mamy ze sobą wiele wspólnego. Wszystkiego dobrego Ci życzę i spełnienia marzeń. Ja jestem bardziej taka Rockwoman zabujana po uszy w Gilmourze z Pink Floyd bo to co ten gość robi z gitarą to przechodzi wszystko, ale i klasykę uwielbiam : Mozarta, Straussa, Czajkowskiego, czasem Bacha czy Bethovena. Uwielbiam pisać i łazić po górach. Miałam być Przewodnikiem górskim po Beskidach ale nie wyszło mi. Trochę bolało ale nie zraziło mnie to. Dalej łażę po górach z rodziną. Zaczęłam ostatnio pisać na blogu powieść o tematyce górskiej właśnie. Zapraszam serdecznie.

    P.S. Uwielbiam Włóczykija z Muminków.

    OdpowiedzUsuń